Robienie specki na kontrakcie to kupa i kał, podpierdalać trzeba na staże w czasie oficjalnie wolnym, a jeszcze się wpierdoliłem w feryjny okres urlopowy, więc zamiast wypieprzać z palmy najpóźniej o dwunastej, to dostałem własną salę, własnych pacjentów i siedzę tam w pełnym wymiarze etatu, ale za to za zupełną darmoszkę. Czad i odjeb.
Jednak nie umknął mi, mimo zapierdolu, pierwszy pomysł arcybisgłupa Hosera, na który jestem gotów się zgodzić. Otóż Hoser se wymyślił, że chciałby, żeby ateiści zaczęli płacić podatek na kościół, niby ci wojujący tylko, ale pewnie ma na myśli wszystkich. Chciałby opodatkować, gdyż "oni tak naprawdę żyją nieustanną negacją tego, czym jest Kościół i Pan Bóg". Ja tam się na prawie podatkowym za chuj nie znam i dla mnie to taki powód z dupy, żeby wprowadzać nowy podatek, ale skoro się nie znam, to się wypowiadać nie będę może. Niech se wprowadza, mi to nie robi, raz że w papierach mam, że jestem katolikiem, więc mi skoczyć może. Dwa, że nawet, jak będzie jakieś śledztwo i się okażę, że poza papierem to nie mam nic z kościołem wspólnego, to powiem, ze jestem żarliwym agnostykiem i tu mi skocz raz jeszcze, bo podatek dla ateistów tylko. Poza tym jeśli w jakikolwiek ten absurdalnie debilny pomysł zafunkcjonowałby w rzeczywistości, to wówczas taki chuj mnie trafi, że w końcu zaangażuję się społecznie i ze wszystkich sił zacznę promować moją super zajebistą ideę oparta na założeniach podobnych do Hoserowych. Otóż jestem totalnie za, żeby kościół zaczął płacić podatek na pedałów, gdyż on tak naprawdę żyje nieustanną negacją homoseksualizmu w każdym zakresie. I ciekawy bardzo jestem, kto by na tym lepiej wyszedł ty głupi chuju.
A a propos podatków, to przypominam i polecam uwadze linczek po stronie lewej- 1% dla Sówki
Zaraz by się okazało, że u nich takie stada, że prędzej wieloryb przez ucho igielne niż Ty trzy grosze tego podatku zobaczysz.
OdpowiedzUsuńjak się wyda, to nie będą mogli negować i się odpierdolą, więc w każdej sytuacji win ;)
UsuńNiech mi Doktór nawet nie przypomina niedawnego czasu robienia drugiej specki na tzw. umowie cywilno-prawnej. ZERO urlopu przez 3 lata, bo kursy (pozdrawiam Białystok), staże, egzamin. Mnie nawet dali własne łóżka na oddziale na stałe (oczywiście bez zapłaty). Dwie prace, jedna na pełnym etacie. Kupa i wymioty.
OdpowiedzUsuńJestem za doktorowym podatkiem. Zastanawiam się nad nazwą :-)
najbardziej mnie zastanawia za co przeżyję te kilka miesięcy nauki do egzaminu, chyba będę wieczorami na dzielnię wylatywać, żeby w śmietnikach grzebać
Usuńanalogicznie do biblijnej nomenklatury - pedałcina
OdpowiedzUsuńwygrałeś internet :D
Usuń@szkorbut: Rozwaliłeś system. Pedałcina :-D Leżę i kwiczę.
OdpowiedzUsuńnika
--> szkorbut: pedałcina - genialne :-)
OdpowiedzUsuń"oni tak naprawdę żyją nieustanną negacją tego, czym jest Kościół i Pan Bóg". Ha! No prosze. A ja byłam cale zycie przekonana, ze mnie to wcale nie obchodzi.
OdpowiedzUsuńJak to czlowiek ciemny w błedzie zył, no no.
widzisz i nie miałaś życia przez to, ale ter Cię Hoser uświadomił i masz życie, cel i sens :p
Usuńta wypowiedź Hosera była tak głupia, że zajęło to 10 miesięcy, żeby do niektórych dotarła :)
OdpowiedzUsuńjak oni za darmo pierdolą od rzeczy to mam obawy co by było za dopłatą to interesu! chyba, żeby się zamknęli na wieki wieków amen, wtedy wchodzę w ten interes.
OdpowiedzUsuń