Uczę się, mózg mi się rozpływa, mam ataki sraczki i padaczki naprzemiennie z objawowym przedawkowaniem pierdoltolu. Chciałoby się napisać, że jest chujowo ale stabilnie. I nawet początkowo tak było. Dopóki mi nie cofnięto urlopu szkoleniowego i nie rozpisano dyżurów prawie do samego egzaminu. Jest więc chujowo i niestabilnie. Bardzo nawet. Duchowo się nastawiam na sesję wiosenną, bo oczywiście mam nadzieję, że przepchnę to w tej, ale dość, kurwa, to słabo widzę. A najsłabiej widzę to, kiedy po dyżurze siadam przy biureczku, żeby nabierać wiedzy z książki i nagle się robi ciemno mi przed oczami i mam napad lęku, że wykorzystałem już cały wzrok dostępny w tym życiu i dopiero po chwili do mnie dochodzi, ze są duże szanse na powrót widzenia pod warunkiem, ze się obudzę i otworzę oczy. No ale chuj, twardy jestem i mimo wszystko uczę się. Dziś na przykład osiągnąłem wymierny sukces naukowy, bo nauczyłem się robić smalec wegański, w ramach poprawy nikłego zdrowia psychicznego, bo wiecie chujowo jest i niestabilnie.
Tylko że potem sinusoida zmienia kierunek i mamy:
Byśmy dzień mogli zakończyć tak
W najbliższych dniach spodziewam się także moczenia.
Moje wielkie chwile na początku grudnia, zapewne 7. Potem to mnie chyba będą dwa dni cucić, następnie ukryję się na podmoskwiu, żeby mi tylko wyników nie pokazali. Możemy się zamienić, Ty pójdziesz za mnie, ja za Ciebie. Jak się bawić, to na całego!
OdpowiedzUsuńa pomysl co by bylo, jakbyscie sie tak zamienili i zdali, to dopiero ubaw po pachy ;)
UsuńJak się bawić, to się bawić, drzwi wyjebać, nowe wstawić, czy jakos tak. Obawiam się, że wizy nie zdążę wyrobić.
UsuńPoza tym właśnie, jakbyśmy zdali po tej zamianie, to kto gdzie by pracować szedł :)
no i jak to skomentować?
OdpowiedzUsuńgdyby można było zdjęcia wklejać, to pandą. pandy sa dobre na wszystko. Niestety nie ma takiej możliwości, iwe nie wiem sam
Usuńʕ•ᴥ•ʔ Zrobiłam dla doktora pandę, najlepiej jak umiałam. Z pandą będzie łatwiej. Trzymaj się tam dochtór!
OdpowiedzUsuńnajpiękniejsza <3
OdpowiedzUsuń