piątek, 15 lutego 2013

Ogloszenie drobne

Nie wiem, czy szanowne państwo zauważyli, że zalęgł mi się na blogasku jakiś jebany spamer. W pierwszym odruch się podnieciłem, jak zobaczyłem pod jakąś starą notką komĘcik po angielsku, że wiecie popularność moja przekracza granice, już zagraniczniacy się uczą polskiego, żeby mnie poczytać, a niedługo pojawią się zaproszenia na te eleganckie imprezy, gdzie wszyscy ćpią i się ruchają. Już sobie zacząłem listę robić. Gerard Butler, Ryan Gosling, Hugh Jackman etc. Potem przeczytałem, że komentator serdecznie mi dziękuje za codzienną aktualizację najważniejszych informacji na świecie i w ramach wdzięczności podsyła mi takie super linczki, które spowodują, że ten już wyjebisty blogasek, będzie wyjebistszy jeszcze  w chuj. Senkju weri macz chuju, żee mnie sprowadziłeś na ziemię.
Spoko się spamerzy zdarzają, usunąłem, będzie spokój. Po paru dniach się rozwinął, po pięć spamków pod notką. Że zajebistą grafikę na blogasku stworzyłem (taaa), że świetną technologię do linków musiałem zastosować (taaa), że tak się wciągnął w czytanie, że poleci już zaraz swojemu małemu braciszkowi (taaa, o blogasku wiele dobrego można powiedzieć, ale na pewno nie to, że powinno się go dzieciom dawać do czytania), więc w podzięce wrzuca te wszystkie superzajebiste linki, które na pewno nie prowadzą do zawirusowanych stron, pornoli ze zwierzętami i innych kurewstw, które schowane są w czeluściach internetów.
Przez dwa tygodnie śledziłem, sprzątałem i chuj, cały czas gdzieś syfi. Musiałem, więc zadziałać. Opcje były dwie: moderacja komencików, gdzie wpierw przychodzą mi na skrzynkę odsiewam spam i publikowane są tylko prawdziwe. Wymuszenie na czytelniku założenia sobie konta google i pozwalanie na wrzucanie komciów tylko osobom z takim kontem (trzeciej, czyli uruchomienie tych kodów captcha nawet nie rozważałem, bo poziom ich komplikacji doszedł do takiego absurdu, że jak ostatnio używałem, to chyba za piątym razem byłem w stanie odczytać, co tam, kurwa, jest. Udowodnij, że nie jesteś automatem, kurwa).
Wybór pomiędzy oskarżeniami o cenzurowanie, a spadkiem ilości komciów. Trudny, c'nie? No co wy, przecież wszyscy wiedzą, że liczą się tylko komcie, a oskarżano mnie już nie o takie rzeczy, wiec mogę być teraz i hiszpańska inkwizycją (nobody expect). 
Reasumując- komcie będa widoczne z opóźnieniem, więc się nie denerwować, że po kliknięciu "opublikuj" nic się nie dzieje, a na blogasku będzie czysto i pachnąco. A ostatni zajebany spam możemy zobaczyć tu: śmierdzący spam

11 komentarzy:

  1. "Anonimowy15 lutego 2013 04:16
    Aωesоme article.
    Alѕo ѵisit my ѕite :: Engagement Rings"

    jezu, umarłam :D
    że osom artikl to oczywiście prawda, aczkolwiek tamten był tak o dupie maryny akurat bardziej. wzruszyło mnie natomiast, że pan miał skojarzenie z pierszcząkami. zaręszczynowymy.
    cieszyła się tym będę przez cały dzień :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Oj brzydko to wygląda naprawdę, więc dobrze, żeś doktor zaczął interwencję.

    OdpowiedzUsuń
  3. hmm... na moim skromnym blogaskowym poletku taki brzydki śmierdzący syf automatycznie ląduje w spamie, więc nie wiem czemu u Dochtóra blogger to przepuszcza o.O

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. do mnie też ten syf przychodzi, ale tak jak u Ciebie od razu idzie do spamu

      Usuń
  4. Ech, że też Dochtór nie może być hetero... ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. ->Abo: prawda, że urocze. nie jak te wcześniejsze prymitywy od cash i loan :)

    ->Mimi Fibi: straszna ohyzda, a inaczej się nie dało, bo mi mnie zasypało

    ->Mer, Erjota: do grudnia było git i żadne gówno nie wpadało na bloga tylko zostawało elegancko usuwane. sie coś teraz spierdoliło, a nie wiem co. początkowo cały ten syf oznaczałem jako spam myśląc, że to coś da, ale jak widać na załączonym obrazku ni chuja

    ->Karolina: jakbym był hetero, to bym pewnie stracił część swego uroku i nie byłoby tak fajnie :)

    OdpowiedzUsuń
  6. => Karolina! Istnieje absolutny zakaz heterowania Naddottore!! Dałby mi wtedy Stary Truteń po łbie za uwielbienie jakim Naddottore darzę! A tak, to se mogę bezkarnie darzyć!
    => Naddottore. W walce wspieram jak najbardziej, chociaż z czystego lenistwa zalinkowanych spamów czytała nie będę... Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  7. no i jakem powiedział się stało, Doktor się wkurwił, choć semantycznie nie do końca się ze mną zgadza :p
    ciekawe swojo drogo, że takie gnidy od spamowania konsekwentnie się pchają we wszystko, czy to rzeczywiście takie skuteczne i ciekawe dla tych, co w to klikają?
    skoro o ciekawe - mógłby Doktor słowem swem nagrodzić zachowanie trójmieszczan, bo dawno o tym nic nie było, a uwielbiam te wszystkie komentarze o nich traktujące - bla bla bla, koncert życzeń to nie jest, tak wiem, ale niech już sie nie denerwuje, że znowu czegoś chcę, tylko pozytywnie się przychyli, no.

    OdpowiedzUsuń
  8. ->Trutniowa: bo tez za wiele nie ma do czytania, wszytsko na jedno kolano, jest super zajrzyj w linczka :)

    ->Szkorbut: bardzo chętnie bym, ale niczym mnie ostatnio nie wkurwili, więc nie za bardzo jest o czym :)

    OdpowiedzUsuń
  9. "I am reading this impressive piece of writing to increase my experience"

    Umarłem xD

    Egzaltacja na poziomie biskupiego listu ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. O bosz! Weszło mi jeszcze automatyczne tłumaczenie przez google! ;-)) To ja już w oryginale nie będę czytała, tylko przy złym nastroju sobie to tłumaczenie o obrączkach poczytam! No i co się Naddottore o takie swietne kawałki wkurza?!;-)) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń