niedziela, 27 października 2013

Suplement

Nadal nie wiem, o co biega z tym honor. Abo, poruszona moją niewiedzą, postanowiła wspomóc mnie kolorową ryciną, przez niektórych widzianą może na jej fanpejdżyku. Aczkolwiek nie wiem, czy "Masterchef", bądź "Ewa gotuje" to właściwe tropy.

Ze swojej zaś strony wytłumaczenia szukałem w nordyckich manuskryptach i na temat ten znalazłem taką oto przypowiastkę ludową:

I to nieco właściwszym mi się zdaje, zwłaszcza jeśli w ostatnich dymkach zamieścimy nazwy klubów piłkarskich, ale to nadal nie do końca to. I wciąż nie zaspokaja mojej żądzy wiedzy (tu można sobie trochę chichnąć przy słowach "zaspokajać" i "żądza", które w kontekście powyższego są trochę bardziej niż zwykle)

No ludzie! O co kaman z tym HONOREM kibicowskim? No o co?

1 komentarz:

  1. Oglaf miażdży... do spania sobie poczytać trza :D
    Dzięki za przypomnienie

    OdpowiedzUsuń