niedziela, 27 października 2013

Suplement

Nadal nie wiem, o co biega z tym honor. Abo, poruszona moją niewiedzą, postanowiła wspomóc mnie kolorową ryciną, przez niektórych widzianą może na jej fanpejdżyku. Aczkolwiek nie wiem, czy "Masterchef", bądź "Ewa gotuje" to właściwe tropy.

Ze swojej zaś strony wytłumaczenia szukałem w nordyckich manuskryptach i na temat ten znalazłem taką oto przypowiastkę ludową:

I to nieco właściwszym mi się zdaje, zwłaszcza jeśli w ostatnich dymkach zamieścimy nazwy klubów piłkarskich, ale to nadal nie do końca to. I wciąż nie zaspokaja mojej żądzy wiedzy (tu można sobie trochę chichnąć przy słowach "zaspokajać" i "żądza", które w kontekście powyższego są trochę bardziej niż zwykle)

No ludzie! O co kaman z tym HONOREM kibicowskim? No o co?

czwartek, 24 października 2013

Ewolucja twoim prawem!

Słyszeli państwo może, ze w tym tygodniu policja udaremniła ustawkę kibiców Arki Gdynia z kolegami ze Sparty Praga? Biedni popierdalali w okolice Bełchatowa, żeby bronić HONORU swoich klubów, a tu taki chuj. Strasznie mnie jara, to ichnie pojmowanie honoru i jego bronienie, bo kompletnie nie jarzę, o co chodzi i czemu mają taką spinę dupy, o to ze ktoś ich klubu nie lubi i powie, że tamci piłkarze to są głupi i nie umieją piłki kopać. Zbyłbym to zwykłym "i chuj" i przeszedł nad tym do porządku dziennego, ważne, że ja ich lubię, a nie od razu się nakurwiać. O honor. Bardzo bym chętnie usłyszał, jak taki kibol ten HONOR definiuje.
W ogóle to takie powstrzymywanie ustawek, to strasznie nie fair jest, uważam. Zainwestowali czas i pieniądze, nakupili broni chcąc się powybijać, to dlaczego im przeszkadzać. Słabsze osobniki polegną w boju, zostaną samce alfa i parę kolejnych liter. Piękne, dorodne, z byczymi, posterydowymi karkami, z szykownymi dziarami, z JP i HWDP na ustach, wrócą na swoje dzielnie i zaczną po bitewnym szale zasłużenie zapładniać swoje swoje foki, swoje świnie, którym tym razem przed zakiszeniem nie będą musieli kupować modżajto. Spłodzą czyste rasowo młode, które wzorem ojców swoich będą walczyć o HONOR, a przy okazji zmiotą z łona ojczyzny lewaków, feministki, lemingów, genderowców, czerwone kurwy, ciapatych, asfaltów, ciotopedałów, wybiórczą, TVN i całą resztę. Spełni się mokry sen pisów i frondystów.
Tak szanowne państwo, tak o to władza staje na drodze selekcji naturalnej, Darwin łka, Macierewicz szuka spisku, Terlikowski pisze felieton.
Mnie też smutno, bo mogłaby policja na ustawkę położyć lachę, chłopcy by się pouszkadzali, paru by może odeszło, potem resztę w ramach lojalnych zemst ponapuszczać na siebie i już spokój na trybunach, a jak nowe wyrosną, to nawet samemu takie ustawki im organizować. A tak wrócili wkurwieni na chaty i poszli napierdalać otoczenie. Bessęsu.

A tak na serio, to jest mi w stanie ktoś wytłumaczyć, o co tym chłopcom z tym honorem chodzi? Bo ja na serio nie ogarniam mechanizmu.

poniedziałek, 14 października 2013

Medycyna XXI w.

Na mojej dzielni przyjmuje bioenergoterapeuta. Trzy razy w tygodniu tylko, ale splendoru okolicy nadaje. Nie dziwi więc, że rezydencja miała cenę wysoką, mimo że zbudowana w latach sześćdziesiątych. Za okoliczną infrastrukturę też się płaci. Od dziś jednak cena jeszcze bardziej wzrosła, gdyż ośka ma do zaproponowania jeszcze to: 


Zazdraszczacie mi, c'nie.
Zanim zacznę syczeć, chciałbym zaznaczyć, że na pewno są pojedyncze schorzenia, w których pijawki pomagają. Tak samo, jak jest szereg chorób, w których stosuje się krwioupusty. Różnica, jest tak że upuszczanie krwi jest kontrolowane, odbywa się w warunkach szpitalnych, z użyciem sprzętu jednorazowego, wie się, ile się krwi ściągnęło, równoczasowo uzupełnia się płyny. Z pijawką tak się nie da. Teoretycznie można ważyć ja przed i po posiłku i na tej podstawie obliczyć, ile krwi opierdoliła, ale to dopiero po zabiegu. A co jak się trafią łapczywe, albo zesrają się w trakcie pożywiania i zaburzą wynik. Jednorazowość i jałowość takiej pijawki też raczej takie sobie są. No dobrze, ale powiedzmy, że jak ktoś ma zdiagnozowaną nadkrwistość, albo przeładowanie żelazem, to mu pijawka nie zaaszkodzi.
Za to na choroby cywilizacyjne, to na pewno nie pomoże. No bo, kurwa, niby jak? Do chorób cywilizacyjnych zaliczamy otyłość, nadciśnienie tętnicze, wieńcówkę z innymi postaciami miażdżycy i cukrzycę, więc jak niby ta pijawka ma zadziałać? Tłuszczu nie wyssie, blaszki miażdżycowej nie opierdoli, naczynia nie udrożni, insuliny nie naprodukuje, sztywnych tętnic nie uelastyczni, nachleje się krwi i koniec, więc po chuj ją przystawiać. I przede wszystkim po chuj wmawiać człowiekowi, że to zajebiście zadziała. Będą potem przychodzić takie cholery, że leków nie biorę, bo se nakładam pijawki i one lepiej działają, niż te trucizny, co mi dajecie, tam chuj, że cukier wysoki i ciśnienie wyjebane w kosmos, to tylko etap, jeszcze z dwa razy se przystawię i będę zdrowy, młody bóg będę. Może wyolbrzymiam, ale bym się nie zdziwił. Już miałem w "karierze" przypadki przerywania chemioterapii, bo sąsiadka kazała mi się nowenną leczyć, albo nakraplać naftę na cukier i to opierdalać parę razy dziennie. I wielkie potem zdziwienie, że nie pomogło. Tak samo w tym przypadku może być.
A w druga mańkę, a jak się da pijawkom do nażarcia pacjenta z zaburzeniami krzepnięcia, albo anemika, albo na kilkulekowej terapii przeciwkrzepliwej, to co też pomoże? Nie wiem, może zbierają wywiad, może się wyznają, ale badań raczej nie są w stanie zrobić. No chyba że trzeba z POZ przynieść zaświadczenie o braku przeciwskazań. Chuj wie.
Przy okazji poszukałem trochę o tym leczeniu pijawkami i ze stron fachowych wynika, że taka pijawka, to zajebista jest tak naprawdę na wszystko:
-na bolesne miesiączkowanie: przylepiamy se na podbrzuszu, chyba że jesteśmy mężczyzną, to wtedy nie. Jak jesteś mężczyzną i miesiączki cię bolą, to winnyś swojej kobiecie przynosić lody, albo i nie, czekoladę, albo i nie, termofor, albo i nie, filmy na DVD, albo i nie, spełniać życzenia, byle chyżo, nie wkurwiać jej głośnym mruganiem i swoją obecnością lub jej brakiem
-na bóle i zawroty głowy: przystawiamy na karku. Tu od siebie chciałbym wspomóc, że jak mamy zaawroty od błędnika, to warto by było jednak ją do ucha wpuścić, żeby była bliżej żródła schorzenia, bo tak mi z tego wynika, że im bliżej tym lepiej działa
-klejenie w okolicy dupy działa na zaparcia, to logiczne i nawet ma sens, bo mało kto się nie zesra, kiedy poczuje, że mu się pijawka wpija w okolice kakaowego oka, a nie daj Boh, jeszcze do środka będzie chciała sobie hycnąć. Chociaż pomyślenie o tej drugiej opcji może jednak spowodować utrwalony skurcz odbytu i konstypacja wówczas się nasili.
-w okolicy nerek przy zaburzeniu oddawania moczu. Za chuj nie wiem na jakiej zasadzie miało by to zadziałać. Już lepiej na bocznych częściach brzucha położyć. Połaskocze ogonkiem psotnica i może ze śmiechu się będzie można posikać
-na niewydolność wątroby przystawiamy na wysokości wątroby, a jakże. Blisko będzie miała do źródła złego i wyssie krew. Na rozpierdoloną wątrobę ni chuja to nie pomoże, ale wyssie krew nad wątrobą, więc efekt  psychologiczny gwarantowany. Potem se w domu można naciąć rankę i dalej uwalniać wstrętne wapory.
Prawda, że czad. 
Ciekawe, czy przy zaburzeniach erekcji podczepiają do pindola. I ile. Mam nadzieję, ze ta samą ilość na klienta, bo potem ploty będą na dzielni, że Kazkowi spod czwórki to przystawili osiem, a mojemu staremu tylko trzy i co ludzie powiedzą.
Chyba podejdę se w wolnym czasie i poproszę, żeby mi jebnęli po jednej na każde oko, bo mnie ta krótkowzroczność wkurwia od lat, a jak to działa na wszystko, to czemu by i na to nie miało.
I nie dość, ze będę widział bez soczewek, to jeszcze mi wartość mieszkania wzrośnie. I wtedy odszczekam, to wszystko na blogasku, z pijawkami przyssanymi do moich wstrętnych, jątrzących palców i jadowitego jęzora (nie omieszkam wrzucić słit foci)