piątek, 29 listopada 2013

For your entertainment

Ten listopad to straszna spierdolina jest. Smuteczek i  chuj. Się wydziarałem więc. 
No dobra, wydziaralem się, bo chciałem, a nie że listopad. Projekt następnej mam już od tygodnia. Łydka boli znacząco mniej niż cycki. Nie wiem tylko, czy to z powodu mniejszego unerwienia, czy z racji większej ilości mięśni, bo to jedyne miejsce, gdzie się u mnie znajdują w sensownej ilości. Na foci nie napięta, więc nie widać, ale fetyszyści mogą sobie wizualizować i pocierać co nieco.
To nie "czarny punkt", ani "zakaz zatrzymywania", bo niektóre złe ludzie już mi tak powiedzieli, no ale to złe ludzie i jadowite ich języki, a zazdrość z hejtem ich zżerają
Specjalnie dla państwa podudzie prawe z maziajem:
A następny będzie związany z Doctorem Who. Po trzydziestce pogodziłem się z byciem nerdem.

piątek, 22 listopada 2013

11

Nie żebym nie miał o czym pisać, ale jest listopad i depresja sezonowa jebnęła mnie z wielką siła. Cierpię teraz na psychiczny ból całego człowieka i funkcjonuję na zasadzie nabytych przez lata automatyzmów.
Zapewne niedługo mi przejdzie, ale na razie w chuj jestem zajęty obcieraniem sobie brody, bo mi ślina wycieka.
Całuski (mimo że ośliniony jestem)

czwartek, 7 listopada 2013

Od bycia pediatrą wystrzegaj nas Panie. Tytuł doktora racz nam dać Panie

A słyszeli może państwo o moim nowym, ulubionym przedstawicielu kleru? Księdzu doktorze Ireneuszu Bochyńskim? Co to wczoraj wyszła na światło dzienne jego wypowiedź z października? Taka właśnie: "Mamy i dzieci 10-letnie, trochę starsze i znam przypadki, gdzie ich życie intymne potrzebowało wcześniejszego zaspokojenia. Same dzieci 'wchodziły' do łóżek dorosłych, chcąc być spełnionym. I to był wybór dziecka".
W związku z tą wypowiedzią mam aż dwa przemyślenia.

Refleksja 1. Chciałbym powiedzieć, że bardzo się ciesze, że chęć bycia pediatrą przeszła mi już po pierwszych zajęciach z tego przedmiotu. Jednym z powodów było to, że pediatrzy, a zwłaszcza panie od pierwszego wejrzenia zdawali mi się ostro jebnięci. Późniejsze kontakty tylko umacniały te wrażenie. Tak nigdy nie wiedziałem dlaczego i o co chodzi. Dzięki wypowiedzi ksiundza doktóra rozjaśniło mi się nieco. Wyobrażą państwo sobie oddział pediatryczny. Jeden lekarz dyżurny, mnóstwo chorych, ale czy na pewno, dzieci. Przychodzi noc, spokój, wszyscy śpią (bo nie okłamujmy się, noc jest od spania i na dyżurach korzysta się z każdej możliwej chwili), ale na korytarzu rozlega tupot małych nóżek i to nie dwóch. Wielu. Następnie słychać dźwięk naciskanej klamki i otwieranych drzwi. drzwi, które kiedyś pewnie bywały zamknięte, ale ofiara już wie, że to nic nie da, że odroczy tylko, to co nieuniknione. Zamykaniu drzwi towarzyszy perlisty chichot wysokich głosików. Trzask! Za drzwiami rozbrzmiewa zduszony poduszką krzyk. Za ścianą drżące pielęgniarki dziękują wszystkim świętościom, że dzisiejszej nocy chcące spełnienia dzieci wybrały lekarza dyżurnego.
I sami powiedzcie, jak tu być normalnym, kiedy na każdym dyżurze stajesz się ofiarą grupowego gwałtu. Kiedy nie możesz o tym nikomu powiedzieć, bo przecież nikt nie uwierzy, a jeszcze o pedofilię oskarżą. Wielki szacunek i olbrzymie uznanie dla wszystkich pediatrów, którzy z poświęceniem leczą nieliczne wymagające tego przypadki samemu wystawiając swoje ciała i dusze nieletnim chuciom.

Refleksja 2.  Jakim, kurwa, cudem ja w tym kraju nie mam co najmniej doktoratu?! To że mi się nie chce tego doktoratu robić, nie ma nic do rzeczy, uważam. To że mam lepsze pomysły na rozpierdolenie kasy, którą za otwarcie i zamknięcie przewodu musiałbym zapłacić również. Można by powiedzieć, że mogę se zacząć pracować na GUMedzie i się doktoryzować za free, ale praca tam plasuje się na liście moich potrzeb gdzieś pomiędzy siadaniem gołą dupą na jeżach, a nagim czołganiem się na Biegun Południowy. Skoro tytuł doktora mają i Bochyński i Michalik, to czemu nie, kurwa, ja? Przecież wynika z tego jasno, że gdzieś muszą być jakieś super zajebiste uczelnie, które ten tytuł przyznają na kursie weekendowym, za obecność. Nawet trzydzieści złoty wpisowego mogę zapłacić i bujnąć się do innego miasta. A w kolejny weekend se habilitację pierdolnę.

A pedofilia w kościele? Oj tam, oj tam, wymyślacie. Wyolbrzymiacie przecież.