Nie żebym nie miał o czym pisać, ale jest listopad i depresja sezonowa jebnęła mnie z wielką siła. Cierpię teraz na psychiczny ból całego człowieka i funkcjonuję na zasadzie nabytych przez lata automatyzmów.
Zapewne niedługo mi przejdzie, ale na razie w chuj jestem zajęty obcieraniem sobie brody, bo mi ślina wycieka.
Całuski (mimo że ośliniony jestem)
Zapewne niedługo mi przejdzie, ale na razie w chuj jestem zajęty obcieraniem sobie brody, bo mi ślina wycieka.
Całuski (mimo że ośliniony jestem)
No całuski!
OdpowiedzUsuńGermańska Flądra
A jeszcze głowa napiżdża, znaczy migrenę mam. Masz też?
OdpowiedzUsuńGF
Witam w klubie zatem. Tylko ja to nazywam raczej ludziowstrętem. Też przechodzi. Ale musi samo, a nie wymuszone być. Całuski?:)
OdpowiedzUsuńTo Doktora można pocałować? W sobote za tydzień bede w PL, gdzie się stawić?
OdpowiedzUsuńU mnie też deprecha. Zimno,durno,ciemno i człowieki takie upierdliwe, że szlag! Pozdrawiam, łącząc się z żałości
OdpowiedzUsuńNie jest już tak źle i szaro - pada śnieg ;) Całuski!
OdpowiedzUsuń