sobota, 17 marca 2007

Oszukany podle

Wiosna idzie, idzie wiosna. Ciśnienie wyższe, cieplej się robi dochtór odżywa. Już nie boi się z domu wychodzić, chociaż przygotowany jest na mróz, opad atmosferyczne i inne wczesnej, nieśmiałej jeszcze wiosny, zagrożenia. W ramach nadzwyczajnego ataku aktywności postanowił się zdrowo odżywiać i od dwu tygodni kiełki hoduje, bo to samo zdrowie, zbilansowane białko, węglowodany, witaminy i czysta energia. Młodość, piękno i uroda. Kiełki z pszenicy zyskały aprobatę, urosły śliczne i wpieprzone zostały do sałatki z tuńczykiem. Troszkę chujowo smakowało, ale przeciez zdrowie, dzieci, zdrowie jest najważniejsze. Następną razą kupił kiełki brokułów, bo brokuł smaczny jest i zdrowy i w ogóle, że ja nie mogę. Ucieszony pobiegł do domu lekko jak sarniątko, promienny i świetlisty. Otworzył paczuszkę i... znalazłem tam, kurwa, szczyptę muszego gówna. Bo do niczego innego nie było to podobne. W paczce, kurwa, 10x 5 cm, na samym dnie bobki jakiegoś stawonoga się poniewierały. I nikt mi nie wmówi, że brokuł, roślina w końcu postawna, z grubą łodyga i solidną podstawą etyczną, jest w stanie wyrosnąć z czegoś takiego. Za chuja nie uwierzę. Podejrzewam spisek robactwa, które wyciągło olbrzymie, zdrowe nasiona i zostawiło z zemsty swoje toksyczne i radioaktywne odchody, żeby wybić najdoskonalsze dzieło stwórcy, od małpy nie pochodzące.

Na tyle podstępne to bydlęta były, że po zalaniu wodą kupki napęczniały i wypuściły korzonki z zawiązkami łodyżek, ale przez niedopatrzenie jebało to potwornie brukselką, gotowaną. Po zjedzeniu powodowało nasilone dolegliwości enteralne. Muszym i jakikolwiek innym kupom, mówimy stanowcze nie!

A jako, że doktór, w walce o zdrowie i urodę nie ustanie nigdy dziś zakupi sobie nasiona czerwonej kapusty. Przecież to samo zdrowie. A zdrowie, dzieci, zdrowie jest najważniejsze.

Komentarze:


Mgr Mimi

2007-03-23 19:54:31 | 83.11.50.144
  Po pierwsze obrazek, po drugie Andrzejek! Podwójnie zachwycona całusy ślę...


anna_bella

2007-03-23 18:24:27 | 89.78.240.24
  ...buahahahaha, skisły ;-) trza było żreć, a nie trzymać, buahahaha ;-)


dr J-> Du

2007-03-23 16:32:35 | 83.25.241.32
  Phi, dochtórem jezdem w końcu, leki wpeirdalam ze szpitalnej szafki narażając podatników na koszta:) Poza tym koniec z kiełkami, bo mię sojowe skisły i zapleśniały:/


dusiciel

2007-03-23 15:51:37 | 82.210.187.198
  Poza tym, przy takiej diecie zrujnujesz doktorską i tak skąpą kasę kupując tony Espumisanu hi hi ;)


dr J

2007-03-23 14:30:06 | 83.16.241.164
  ->Bar/nan: No Barana to pchły najczęściej jedzą:)

->Rak: Błaaa, kurze u mnie w doma wszędy są, niestety:)

->Du: W nasionka to wierzę, ale w komórkę jajeczną absolutnie nie, nie, nie:D


dusiciel

2007-03-21 21:46:15 | 82.210.187.198
  Dochtór i nie wierzy w nasionka! A co wyrasta z małej komórki jajecznej i jeszcze mniejszego plemniczka? A widział dochtór gołą gałką? ;>


wyjatkowo-zlosliwy-rak

2007-03-21 19:51:14 | 212.51.199.173
  a skąd miałbym te kurze ścierać?


baran (banan) -> dr J

2007-03-21 17:21:39 | 213.158.196.68
  Zależy, kto je :D


dr J

2007-03-20 20:38:34 | 83.16.241.164
  ->Dr P: Łoj, aż żem się społonił:) No to Szanowna Pani Dochtór uświadczyła już wszystkiego, co we mnie dobre:)

->Dzas: Bardzo ładną i słuszną inicjatywę wysunęłaś:) Chwali się chwali:)

->Uzbrojony: Nu, różowy Andrzejek, jest po prostu miau i jak podniecająco merda:)

->XK: też nie mocowałem, ale sam wygląd falliczny i zachęcający świadczy, że afrodyzjakiem musi być:p

->Baran: dobrze zjedzony baran, miało być, tylko literówkę strzeliłeś? :D

->Rak: wszystko mówisz, a okna też umyjesz i kurze pościerasz, bo jak tak to się nauczę:)


wyjatkowo-zlosliwy-rak

2007-03-20 14:57:38 | 212.51.199.173
  szpinak to może nie do końca afrodyzjak, ale za odpowiednio sporządzone naleśniki ze szpinakiem zrobić w stanie jestem prawie wszystko


baran

2007-03-20 12:29:39 | 213.158.197.87
  Eeee tam, najlepszy afrodyzjak to odpowiednio zjedzony banan ;>


xk

2007-03-19 23:28:40 | 83.30.63.72
  marchewka najlepsza? pewnie jak się ją podwiąże... nie wiem, nie wypróbowywałem;)


dzas

2007-03-19 23:26:23 | 85.193.209.223
  wpisuje się tu by zrobić drJ. przyjemność, że już połowa drogi do 50 komentów pod notka :D
i tak o tak tak tak!!! to ja jestem w tym komencie w połowie Twej drogi :D jeeeee! hahahaha


uzbrojony

2007-03-19 22:32:22 | 212.76.37.156
  pinkowy Andrzejek jest GLOMOROUS

uzbrojony ma nadzieję, że to nie on tak sra

różowy andtrzejek na piedestał
różowy andrzejek jest sexy
różowy andrzejek jest boski
niech żyje! niech żyje! niech żyje !


drP

2007-03-19 20:01:08 | 89.171.48.178
  ależ doktÓr ma miękki, aksamitny głos! ach ach!


dr J-> Baran

2007-03-19 19:12:15 | 83.25.227.156
  Nu, do tego jaką wskazówką, któren jezd tyż dotarłem, a że spóźniony- czas przestawią na inny grinicz i będzie dobrze chodził, chyba że robactwo mię w chuja zrobi.


dr J

2007-03-19 19:10:37 | 83.25.227.156
  ->Rak et Uzbrojony: szpinak, jako afrodyzjak? Nie wierę, nie mię nabierać. Choc dobry jest z migdałami i masełkiem. Ale żeby chuć wzbudzał?

->Nur Uzbrojony: będę mierzył, jak dlugo moja boskość trwa:)

->Bella: Robaczki przecudnej urody są i wszystkie nazywają się Andrzejek. Tak jak żuczek u mnie w doma i wszystkie pajączki ze mną mieszkając. A ogonek to glizda, też Andrzejek. I uwięzione są w czaszce po wieki wieków za nasranie mi do kiełków


anna_bella

2007-03-19 10:45:59 | 62.111.173.134 192.168.10.82
  ...fuuujjjjj, a jak toto robactwo się rusza okropnie w tym zegarobodobnymcudzie, i ten ogonek taki różowy, brrrrr,obrzydlistwo ...fuujjjj


anna_bella

2007-03-19 10:42:52 | 62.111.173.134 192.168.10.82
  ...a po marchewce, rosną tylko dwie górne jedynki, takie duże, wystające (patrz: króliki) buahahahaha :-))


uzbrojony

2007-03-19 00:19:03 | 212.76.37.156
  a szpinak dziala lepiej niz marchewka i bober

szczególnie mrozony - taki afrodyzjak, szybciej działa z czosnkiem ....

a upływ czyjego to czasu mierzyć Wielki Szaman będzie owym zegarkiem?


wyjatkowo-zlosliwy-rak

2007-03-18 20:18:34 | 212.51.199.173
  szpinak mrożony, szpinak mrożony
może żelazo z niego słabo przyswajalne, ale za to jaki smaczny


baran

2007-03-18 19:25:16 | 213.158.196.68
  Jest spóźniony o godzinę.
Duży robak w większym oczodole to wskazówka godzinowa :P


dr J

2007-03-18 18:23:19 | 84.10.232.214
  -> Baran: to jest zegarek. Nie wiem, który robaczek jest wskazówką godzinową, a któren minutową i chyba źle chodzi, ale chwała, że mnie pierdole się udało cóś w końcu na bloga wstawić. Chwała! I wszyscy razem:)

->Dzas: niskokaloryczność też mam w głębokim poszanowaniu, kiełki nawet też lubie, ale po ostatnich wydarzeniach i rozczarowaniach ostrożniejszy będę:)


dzas

2007-03-18 17:33:24 | 85.193.209.223
 
a ja kiełki lubię i pierdolę niskokaloryczność, bo najlepsze to są w sałatce z krabami i majonezem. ale tylko te własne co na parapecie mi urosną :P


baran

2007-03-18 16:42:48 | 213.158.196.71
  Tej, ale czachulec na stronie głównej jest zajawkowy, ziĄĄ!

:D


dr J

2007-03-18 15:08:51 | 84.10.232.214
  Bober pod ochroną jezd! Bobera się nie jada! Można z niego sadło wytopić i na mazidło od łamania w kosciach używać, ale bobera po wytopieniu wypuścic na wolność się godzi:)


anna_bella

2007-03-18 15:05:45 | 89.78.240.24
  ...jak po marchewce?? jak??? cuś Dochtor nam tu ciemnotę wciska ;-) łłłłłeeee, ni wujaaaa ;-)
...no mówi się przecież, iż od cebuli to sie kuli ...a po bobrze stoi dobrze :-) ha ha, buahahaha :-) o!!
...bober trza jeść, bober, z koperkiem ;-)


dr J

2007-03-18 14:30:56 | 84.10.232.214
  -> Mateush: wczesne warzywa z działki mają wzrost napędzany spalinami z samochodów, których rura wydechowa podłączona do szklarni jest:)

-> Baran: Ty miĘ nie frustruj swoją wiedzą, ppm, pierdolę, co to znaczy:))

->XK: i racja, wszyscy wiĄ, że najlepiej to po marchewce staje:)

->Uzbrojony: niee, na pracę jelit, to ołów w czopkach:)

A na jad kiełbasiany, to chyba za młodzi jesteśmy, bo to kele 40 się używać zaczyna. W każdym bądź razie już odkładam w skarpetę:)


uzbrojony

2007-03-17 22:01:32 | 212.76.37.156
  a to po kadmie jelita lepiej nie pracują???

na zmarszczki to jad kiełbasiany najlepszy

a kiełki rzodkiewek polecam - przynajmniej te PIEPRZNE w smaku

po zanurzeniu w majonezie kieleckim na wartosci odzywczej zyskuja, w mysl zasady: łącz białko roslinne z białym kolorem :)


Mateush -> xk

2007-03-17 19:58:40 | 88.156.65.7
  yyy, acha. ;)


xk -> Mateush

2007-03-17 18:20:27 | 83.30.79.113
  po takiej kapuście nie staje;) każdy dochtór młody jest w tej kwestii zapobiegliwy... ;)


Mateush

2007-03-17 18:12:23 | 88.156.65.7
  Czyli 0,15% ?

Skoro to dużo to nie za ciekawie...


baran

2007-03-17 16:38:18 | 213.158.196.99
  Właśniem niedawno analizował zawartość azotanów w sałacie. Masakra, , było grubo ponad 1500ppm. I bądz tu człowieku mądry- chcesz jeść zdrową zieleninkę, a ni ma jak :/


ch.

2007-03-17 15:16:09 | 84.10.137.119
  podobno-naiwnych nie sieją sami się rodzą...


Mateush -> Dr J

2007-03-17 14:42:02 | 88.156.65.7
  Na targu ludzie z własnych działek mają zapewne, czyli pewnie ekologicznie uprawiane ;)


dr J-> Mateush

2007-03-17 14:38:34 | 83.25.246.8
  Boziu broń!!! Nowalijki naszprycowane są azota/ynami, rtęcią, kadmem i innym kurestwem. I robią sie od nich zmarszczki i inne straszności:)


mateush

2007-03-17 14:32:20 | 88.156.65.7
  To nie lepiej doktórze kupować wyrośnięte już świeże warzywa w sklepie tudzież na targu? ;)
Kapustę pekińską polecam ;p