poniedziałek, 5 października 2015

Brudna kampania- nowe oblicze

My dr Jot, jako mieszkaniec miasta Gdańsk, jako praworządny, płacący podatki obywatel, jako jeszcze pierdyliard innych funkcji społecznych mamy zapytanie do kandydata do parlamentu RP z naszych okolic pana Borowczaka Jerzego, czy pana popierdoliło?
Pytanie nasze warunkujemy tym oto znaleziskiem na chodniku miasta Gdańsk:


Przy czym nazwanie tego znaleziskiem wprowadza w błąd czytelnika. Bo takich nachodnikowych graffiti nasrane jest w chuj. Nasrane na Żabiance, nasrane na Przymorzu, w innych częściach Gda dziś nie byłem. No kurwa mać. Nie dość, że się na wasze ryje, nie najpiękniejsze, od miesiąca patrzeć muszę, bo wisicie już, kurwa, wszędzie, na mało estetycznych szmatach reklamowych, to teraz pan Borowczak wpierdala się mi się jeszcze bardziej w przestrzeń publiczną, szpecąc ją i brudząc. 
Pan naprawdę myśli, że przez fakt pierdolnięcia graffiti z sobą trafi pan do młodego odbiorcy, że niby taki zajebisty i wyluzowany jest? Że jak co chwila ludzie się będą o pańską mordę potykać, to zapamiętają i zagłosują? Serio? Że nie wkurwią się, bo nasyfione na każdym kroku oczojebnymi farbkami? Że nie zrzygają się panem z przesytu?
Poza tym bardzo ciekawy jestem, co sprawiło, że nagle uznał pan, że  stoi ponad prawem, bo zakładam, że uważa się pan za lepszego od zwykłego wandala, który napierdala sprejem "Lechia Pany".
I czemu mam wrażenie, ze jak dojdzie co do czego, jak przypieprzy się do tech mazów ktoś ważny w tym mieście, a nie jakiś tam wkurwiony bloger, to się okaże, ze o całej akcji niczego pan nie wie, że to spontaniczna akcja pańskiej młodzieżówki. A to hultaje, kurwa mać.
Muszę powiedzieć, że takie parcie na miejsce w Sejmie napawa mnie wstydem, a nie byłem, a tym bardziej nie jestem i nie będę pana potencjalnym wyborcą. Słaba akcja jak na Honorowego Obywatela Miasta Gdańska odznaczonego Krzyżem Oficerskim Orderu Odrodzenia Polski.
I na koniec jeszcze jedno pytanie- wg prawa wszystkie reklamówki wyborcze powinny zniknąć do 30 dni po wyborach, myśli pan, ze farba się zmyje w tym czasie? Czy będę miał ujebane chodniki do wiosny

14 komentarzy:

  1. Czeaj, Czeaj, dottore, bo kogoś mi on przypomina... Normalnie twarz jak z komunistycznego plakatu. No, nie przypomnę sobie. Ale przynajmniej można łatwo podeptać, obuwie wytrzeć na kolorowo a i pieski mają wyzwanie. Taaa, nie ma tego złego. Cza mieć jednak zryty beret żeby sobie takie graffiti pierdolnąć.

    OdpowiedzUsuń
  2. ta, ja wiem, zawsze trzeba Polyannę robić, ale tak mi dzisiaj tym po oczach jebało, ze nie daję rady

    OdpowiedzUsuń
  3. Panie, toż przecież się prosi o przyprowadzenie wielkiego sznaucera, żeby się na to wyrobił. Ewentualnie jeżeli nie ma się dostępu do psa, to pod osłoną nocy...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no niby jo, ale jestem też przeciwnikiem srania psem, więc taki pat trochę

      Usuń
  4. Co niektórych anty-borowczaków moze to sklonic do poimprezowego sobotniego rzygania do celu... Moze alkohol i resztki kwasów zoladkowych przyczynia sie do szybszego znikniecia farby?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. kwas żołądkowy na pewno, bo mocny on, ale nikomu nie życzę torsji poalkoholowych, bo to niefajne i brzuszek boli.

      Usuń
  5. Deszcz jesienny deszcz... Trend z malowaniem zapoczątkowali Zieloni z koalicji Zjednoczona Lewica, widziałam na FB zieloną kandydatkę malującą rurzową farbką swoje dane osobowe na chodniku. Jest to ponoć bardziej ekologiczne niż plakaty. A polska pogoda, podobno, niestety gwarantuje posprzątanie.

    Co nie znaczy, że kwestionuję zasadność wzburzenia :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. jakby mi miasto zafajdała, też bym opierdalał. pewnie bardziej eko, ale wygląda równie chujowo. ponoć została użyta farba kredowa, którą deszcz ma spłukać. pożyjemy-zobaczymy

      Usuń
  6. Aaaaa! I ja się w końcu natkłam na to "spontaniczne' dzieło .Wciąż mnie oczy bolą... Chytrutki plan co nie? Farba tańsza pewnie od druku plakatów, można walnąć teoretycznie wszędzie bez ograniczeń prawnych a deszcz zmyje i nie trzeba będzie sprzątać...Nice.
    Uboga Staruszka

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. plakaty też wiszą, się rozejrzyj po największym skrzyżowaniu na dzielni :)

      Usuń
    2. No niestety,wiszą i plakaty i płachty (widział Doktór wiadukt na Zaspie?) malunki to taki gratis (prawie) w kosztach kampanii . A deszcz póki co nie pada...
      A po mieście krążą śmieciarki z hasłem "Czyste miasto Gdańsk "...(tu odgłosy zjadliwie ironicznego śmiechu wstawiamy)
      Uboga Staruszka

      Usuń
  7. swego czasu syn mój, jako nieletnie jeszcze pacholę świeczki pod plakatem kandydata niezaleznego ustawił ( promocja, co prawda była, zniczy, nie pacholąt, ale kieszonkowe i tak chyba za duże dostawał) i z lubością obserwował jak sie panie nad zdjęciem modliły ....

    OdpowiedzUsuń
  8. A u mnie obrazek juz pomazany na brązowo ?? Walka wyborcza przeszła na wyższy poziom :-)

    OdpowiedzUsuń