Jako że mam pierwszy od rozpoczęcia pracy zawodowek wolny majowy weekend, to jutro już wybywam i wobec tego kontynuacji pseudorecenzji nie ma się co spodziewać. Jednak żeby państwo za bardzo tęskno nie było w oczekiwaniu na przygody Karoliny-Anaeli, to w ramach wątpliwej rozrywki chcę się z wami podzielić niezwykłej urody trailerem do tych przygód właśnie.
Oto przed państwem fabularyzowana zapowiedź "Gry o wyruchanie boChaterki..." znaczy się "Gry o Ferrin". Jakość, poziom i estetyka, jak wersji pisanej. Doceńcie więc tym bardziej ogrom mojego poświęcenia.
Wdech.
Wydech.
Play
0:50-0:52 - normalnie zamarłam-ta zmiana tempa w muzyce!. Chyba już nie muszę pić popołudniowej kawy:-) emocje szaleją;-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Kasia
Doktor znowu się wykręca! A mógłby rankiem, po przebudzeniu popełnić małą recenzję ;)
OdpowiedzUsuńWyjazd znad morza to zła decyzja w tym roku. Tylko tutaj jest słońce. Ja już się opaliłem :)
ojaojaoja, Doktorze, nie musisz sie martwic, ze tylko Ty czytasz Michalak. Wchodze sobie dzis (zupelnym przypadkiem, szukajac czegos innego) na bloga Kasi Tusk, a tam na focie ksiazka Twojej Ulubionej Autorki ("Napisała Kasia @ Listopad 7, 2014"). Nie mam w sobie az takich pokladow masochizu, zeby czytac notke Kasi, niemniej donosze, ze oficjalnie mozesz sie poczuc jak elita narodu.
OdpowiedzUsuń