poniedziałek, 3 marca 2014

Pit-aja

Trochę dałem dupy, bo pomysł na ten post powinien mi się w łebie już parę tygodni temu urodzić, ale w nim poruszona będzie kwestia podatkowa, a ja przecież w tych sprawach wyjątkowo tępy jestem, nawet jeśli nie chodzi o moje podatki. Generalnie w temacie finansowym wykazuję się IQ na poziomie temperatury ciała.
Do rzeczy. Widzą państwo po lewej ten link na samym szczycie? Niby można powiedzieć, że to w chuj głupie pytanie, bo jakby byli ślepi, to by nie wchodzili na blogaska, bo trochę się raczej ciężko czyta nie widząc. Jednak tak naprawdę pytanie głupim nie jest, bo raz, że to ja je zadałem, czyli z definicji jest inteligentne, przenikliwe, głębokie i wszyscy chcą się z nim ruchać, a dwa skoro link wisi tam i wisi, to się przecież w końcu przestaje go zauważać, bo to już stały wystrój wnętrz. Znaczy dobrze, może nie wszyscy, ale mnie podobni na pewno. 
Rachunki do comiesięcznego opłacenia mam równo położone na taborecie, który mijam x razy dziennie i spoglądam co rusz. Wow! Rachunki takie widoczne! W oczy się tak rzucają! Uszanowanko rachuneczkom! Wow! Proszę zgadnąć, jak często płacę je w terminie i dlaczego wszędzie mam karne odsetki za nieterminowe spłaty. Wjebuję się codziennie prawie w ten taboret, ni chuja nie da się go nie zauważyć, ale jak tylko przychodzi termin zapłaty, to znika kurwa i pojawia się tydzień później. "Abrakadabra, to czary i magia."*
Tak też zakładam, ze z tym linkiem może być, a teraz właśnie jest okres 1% i jeśli państwo nie mają pomysłu, albo innego celu, to ze swojej strony prosiłbym dać na leczenie Marty, a jeśli mają państwo cel albo pomysł to też spoko. No i pod warunkiem, ze jeszcze państwo nie złożyli, bo część już mogła, ale, jak stoi na wstępie, dałem dupy. Ważne, żeby kasa nie poszła na przepierdolenie przez skarb Kraju Cebuli  (a jak ktoś złożył i nie dał gdzieś jednego procka, to mam nadzieję, ze się wstydzi i wie, że wszyscy go teraz palcem pokazują)
Z góry dziękuję.

*-a czy ktoś pamięta w ogóle skąd ten cytacik, z piosenki jakiej. Takie to pytanie do starszych, bo "gimby nie znajo"

12 komentarzy:

  1. Nożeś się doktorze spóźnił z tym postem, bom dała na inną panią, ale nic to dam następnym razem. :) Pozdrowienia :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Abrakadabra to czary i magia, sekretem jest przepis na gumisiowy soooook ;) Gumisie :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Gummibaeren!

    *bardzo chciałem napisać, że to Magik śpiewał, ale bałem się, że mnie doktor zbanuje za bycie pierdolonym trollem czy coś. Więc nie napisałem.

    OdpowiedzUsuń
  4. Cytatu nie znam, gdyż jestem gumisiem, a jak powszechnie wiadomo, gumisie nie mają TV. 1% poszedł wcześniej, niestety.

    OdpowiedzUsuń
  5. "...sekretem jest przepis na gumisiowy sok..." ;)

    Laura

    OdpowiedzUsuń
  6. No ba. Gumisie. :D Będzie fota syna szatana w ramach nagrody?

    OdpowiedzUsuń
  7. https://www.youtube.com/watch?v=vENXCSp7Bg0

    OdpowiedzUsuń
  8. "Pytanie do starszych". Co za smutek.
    Dzisiejsi 20-latkowie też oglądali Gumisiów (Gumisie oglądali?), bez żartów. No chyba, że 20 to już starość? Na pewno pot i łzy.

    Mój podatek już oddany, procencik na inny cel, ale przekazany.

    Oczywiście ze studenckim pozdrowieniem,

    Agnieszka i jej notatki z patofizjo

    OdpowiedzUsuń
  9. tej, a ile Doktor ma lat? W sensie: Gumisie są takie stare???

    OdpowiedzUsuń
  10. Anonimowy --> Doktór już po 30. Stareńki ;p
    Ja to pamiętam jeszcze Przygody Sindbada żeglarza, a nawet Załogę G...

    OdpowiedzUsuń
  11. Z przykrością stwierdzam, że wiek Doktora przekłada się na coraz większe rozleniwienie - notki to już ledwo co 2 tygodnie są pisane. No, chyba że Doktor robi rzeźbę na lato :P

    OdpowiedzUsuń