Czytam sobie właśnie książkę "Jonathan Strange i pan Norrell", gdzie tym złym jest pewein elf (to żaden spojler, od początku wiadomo, że jest elfem, a niedługo po tym, że jest tym złym), który opisywany jest często, jako mężczyzna o włosach jak puch ostu.
Dla niewtajemniczonych puch ostu wygląda tak, jak to rozkłaczone po lewej a czasem nawet i bardziej:Do czego zmierzam. Od ponad pół roku zapuszczam se włosy celem zaposiadania wyjebiście modnej fryzury. Takiej, którą w filmie "Prisoners" (w polskich kinach leciało pt. "Labirynt", co po wirujących seksach i innych tłumaczeniach o wysokim stopniu artyzmu nie powinno nikogo dziwić) ma Jake Gyllenhaal. Dla tych, którzy z Jakem nie planują się ruchać i mogą nie kojarzyć wygląda to tak (jak mają państwo ochotę se wygóglać pana Gyllenhaala we fryzie i z brodą jeszcze, to serdecznie polecam):
Przy okazji staram se wyhodować również mordę Jake'a, ale to zupełnie po chuju mi idzie.
No ale do czego zmierzam. Już mam dość długie te włosy, już się z pomocą sprzętów i dodatków układają, jak trzeba, już nawet jakoś to wygląda. Jest tylko jedno ale, które łączy oba powyższe wątki. Jak wieczorem łeb se umyję, to przez to, że posiadam włos gęsty, a teraz i długi dość, to rano na łbie mam właśnie coś takiego, jak ten puch ostu tylko że czarny. Kiedy się pierwszy raz takiego zobaczyłem, to chciałem se wydłubać oczy. Teraz, zanim spojrzę w lustro, wpierdalam głowę pod wodę i dopiero po namaczaniu się mogę bezpiecznie oglądać.
I skumajcie państwo, jesteście se pierdyliardletnim, obdarzonym olbrzymią magiczną mocą elfem, zajebiście bogatym, z zamkami, służbą etc., a mimo to zmuszeni jesteście popierdalać z puchem ostu na łbie. Ani czary się tego gówna nie imają, ani nadworny balwierz nie da temu rady i spójrzcie sobie szczerze w serduszka, nie trafiłby was chuj? Nie stalibyście się mrocznym bohaterem negatywnym? Bo ja bym na przykład zapierdolił każdego, który by mnie takiego zobaczył, a jakby się zaśmiał jeszcze, to ze szczególnym okrucieństwem
To teraz już wiem, skąd we mnie to całe zło... Z włosów po prostu... Rozpiźniętych rano jak ostowy puch. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPanie doktorze. ..kocham pana :D
OdpowiedzUsuńDottore drogi. Długie włosy to czar, ale i udręka. Moje nie są najdłuższe na świecie, jakoś ponad pół metra blond kłaka, ale co rano pod prysznicem je przeklinam, z każdym kolejnym centymetrem coraz większa walka poranna.
OdpowiedzUsuńNo ale są śliczne i mięciutkie. Cierp ciało.
A czy na tę cud fryzurę nosi doktor czapkę?
Gorące pozdrowienia na ten wypizd,
Agnieszka
Jak Cię zobaczę z brylantyną na przydługiej grzywce to się zaśmieję. Bardzo głośno i ze szczególnym okrucieństwem :-))
OdpowiedzUsuńGermańska Flądra
Nie wiem czy widziałeś albo czy w ogóle pamiętasz film "Młody Einstein". Jeżeli pamiętasz, to wyobraź sobie, że ja po wstaniu z łóżka lub po zdjęciu czapki mam taką właśnie fryzurę. Nawet kolor się zgadza. Jestem wredne, rude, dmuchawcopodobne. Więc nie ma co rozrywać szat. Pomyśl, że inni mają gorzej.
OdpowiedzUsuńA ja mam takie samo cuś ostowego, tylko do pasa (jak chce zwisać, a chce z rzadka jeno) i w kolorze kokakoli. I najsampierw rano, jak paczam w lustro to mie szczela chuj jasny; potem wywalam zuo wcielone na wierzch, i stwierdzam, że pasuje do fryzury, no a potem kręcę koka, bo niby w dzisiejszych czasach nie palą na stosie, ale kto ich tam wie.
OdpowiedzUsuńTeraz to do mnie dotarło. Na nic prostownica, na nic żel ni wosk. Jestę zuym elfę. Z naturą nie co walczyć. Mogę bez skrupułów oraz bez wywaru z miodunki i miękkiej poduszeczki pod siodło, zapierdalać złych ludzi, myślą, mową i laserem z ócz. Odzyskałam Zen, dziękuję, leci plusik.
OdpowiedzUsuńI mój dzień stał się lepszy - też jestem elfem, a w zasadzie elficą i mój zajebiście wredny charakter, sarkastyczne komentarze etc. są usprawiedliwione. Też Pana kocham, zaraz po tym jak kocham swojego męża. :)
OdpowiedzUsuńBupepa
Ja mam takie talenta, że z centymetrowymi włosami potrafię wyglądać zarąbiście rozczochranie. Ale o dziwo, jak miałem długie, to więcej w tym byłu ładu i składu. Myślałeś może o myciu ich jednak rano?
OdpowiedzUsuńPrzykro mi, Dottore, ale gdybym Ciebie zobaczył z przylizanymi i długimi włosami to jednak bym się zaśmiał. Może jednak Doktór znajdzie inny obiekt do upodobnienia się; albo może Jake we fryzurze z filmu "Jarhead"? Mam ten sam problem z włosami - gdy są długie głowa wydaje się co najmniej dwa razy większa. Ważne jest dobre strzyżenie. I proponuję jednak mycie głowy rano - można użyć suszarki :P
OdpowiedzUsuńP.S. Z serii "wujek dobra rada" ;)
i tak lepszy ostu puch niźli plantacja rabarbaru,w którą pierdolnął piorun kulisty
OdpowiedzUsuńMegg
Człowieku w chujowiźnie mego życia obecnej jesteś Słońcem! Poprawiłeś mi dzień. Dziękuję
OdpowiedzUsuńW chujowiźnie mego życia jest Pan Słońcem! Dziękuję za poprawę dnia! Kocham Pana również!
OdpowiedzUsuńmoj stary se jebl taki fryz rowniez :) na chlopcow z madmena. zaczeska rocks!
OdpowiedzUsuń->Trutniowa: i życie stało się już łatwiejsze :)
OdpowiedzUsuń->Katarzyna: zaraz takie wielkie słowa ;))
->Agnieszka: nie nosi, kaptur zakłada, albo dwa
->Germańska: ja bym na Twoim miejscu taki pewien nie był, jak sie zrobię to wyglądam wręcz obłędnie :p
->Klepsydra: inni mogą mieć gorzej, ważne, żebym ja nie miał. poza tym cudze nieszczęście najczęściej mnie nie cieszy :)
->Anonimowy 1: z wywalonym złem to mimo wszystko mogą jednak chcieć palić :)
->Anonimowy 2: niekoniecznie, musisz mieć jeszcze szpiczaste uszy, same wlosy mogą wskazywać tylko na domieszkę złoelfiej krwi ;)
->Bupepa: jak wyżej, a i tam jeszcze o bardzo bladej cerze pisali. inaczej nie ma czystości rasowej ;)
->Juriusz: ale ja je myję też rano, bo inaczej się nie da
->dr Tomcio: oj by się nie śmiał doktor, oj nie. na łyso mam zakaz, przezywali mnie auszwicek, jak nosiłem łyse, chociaż to dziesięć kilo temu było. suszarka natomiast to dopiero mi na łbie robi jesień średniowiecza ;)
->Megg: kiedyś się budziłem jako mutacja Amelii i Wolverina, więc wiesz ;)
->Perza: wrzuciłem oba, bo nie mogłem się zdecydować, który mi się bardziej podoba. dziękówka :)
->Eeewa: ma stajla chłop i się zna na rzeczy :)
Doktorze, wracasz moją wiarę w ludzi. Polacy na ogół największą radochę mają jak inni mają gorzej :)
OdpowiedzUsuńtylko z tą wiarą w ludzi nie przesadź, c'nie ;)
Usuńwidzi doktor, sam nie jest. zeby daleko nie szukac, ja tez sie zaliczam do grona tych puszków-okruszków. Tylko ze jeszcze na ten puch taki lekki lok przychodzi, wiesz, jak np. psy pekinczyki na dupie maja.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam mieciutko i puszyscie
mahadewi
Poległam po tekście o dupie pekińczyka. Sorry, że się wcinam, ale musiałam to powiedzieć. Już dawno nic mnie tak nie rozbawiło.
UsuńKlepsydro,
Usuńja polegam przed lustrem co rano, zapewniam (choc nie z rozbawienia) :)
mahadewi
hahahahaha:D
Usuńnie wiem, co mają pekińczyki na dupie. moje życie jest teraz niepełne :"(
UsuńJak się ciesze, ze tegoz blogaska piszesz! No po prostu wielbie ciel!!! hahahahaha
OdpowiedzUsuńwielbienie jest super, dostaje się punkty do boskości :)
UsuńNapisałam wcześniej komentarz, ale widzę, że wszedł, więc jeszcze raz, gdyż rada moja przydać się może. Po umyciu głowy wieczorem, nakładasz czapkę i idziesz spać.
OdpowiedzUsuńZnam jednego, który tak sobie fryc układa i jest strasznie zadowolony.
ale spać w czapeczce, ja nie wiem
OdpowiedzUsuńhahahhahhahah , moja filuterna fryzura ma się podobnie:))) rankiem, zdumieni bliźni otrzymują wiadomość, że stan rozczochrania jest satysfakcjonujący i był zamierzony :))
OdpowiedzUsuńhrabianka szarm