piątek, 16 sierpnia 2013

Jezdem

Zajebany byłem. Robotą przede wszystkim, ale w między czasie był kolejny spływ, inne wyjazdy, działki leśne, Coke Festival w Krakowie, do którego, w ramach zwiedzania Polski długiej i szerokiej, jechaliśmy przez Wrocław i  takie tam. 
Robotą zajebany byłem szczególnie, bo sezon urlopowy. Potem zajebany i zestresowany, bo umowę z zakładem mam do końca miesiąca i nie wiadomo, co to ze mną dalej będzie, bo przez hocki klocki pomorskiego NFZ, się ostro u mnie zjebało i zaczęto myśleć o redukcji etatów. Koniec końców stanęło na tym, że chcą ze mną współpracować, ale mam se jebnąć działalność gospodarczą i stanę się  pracownikiem kontraktowym. Kurwa. Może państwo nie wiedzą, ale świat finansjery, businessu, ekonomii, administracji etc., to nie dość, ze mnie przerasta, to dodatkowo powoduje ataki paniki, a w mózgu wyłączają mi się wszystkie połączenia synaptyczne. Wszyscy doradcy finansowi i pracownicy bankowi, którzy mieli kiedykolwiek ze mną styczność prawdopodobnie dostawali od tego ciężkiej kurwy, bo gdy tylko zaczynali do mnie rozmawiać, przechodziłem metamorfozę w śliniące się debilątko, któremu dać dwie metalowe kulki, to jedną zgubi, a drugą popsuje. A w oczach, to nie tylko tęsknota za rozumem, tam wiatr hula i psy dupami szczekają. 
Poza tym kwestia socjalu. Zachorować nie mogę nigdy już, urlop też nie będzie tym samym co do tej pory, żegnajcie wczasy pod gruszą, premie i co wyjątkowo mnie wkurwia nie będę miał urlopów szkoleniowych i oddelegowania na staże, co w momencie robienia nadspecjalizacji jest bardzo chujowe i wiąże się z  jeszcze wyższym poziomem kombinatoryki i napierdalania różnego typu szpagatów.
Pierwszą myślą było pierdolnąć to wszystko i jednak zacząć wypasać owieczki na halach, tylko że zima idzie i raczej mi wilcy te owce wpierdolą, więc po mówieniu do siebie delikatnym i cichym głosem oraz konsultacjach z przyjaciółmi, którzy już mają zakładanie za sobą spotkałem się z księgową, której powiedziałem na wstępie, że wcale tej działalności nie chcę i jestem głupi, i się wziąłem i wniosek wypełniłem. Teraz tylko Urząd Miasta, Izby Lekarskie, gdzie zalegam ze składkami i na sam koniec, jak wisienka na torcie wizyta w ZUS. Hura, kurwa, klask, klask. Wezmę do nich baniaczek z benzyną tak na wszelki wypadek. Nie zakładam, że podpalę, ale może jak nim pierdolnę komuś przez łeb, to będą większe szanse na sprawne załatwienie spraw petenta.
Żeby nie było, że tylko zło, mrok, depresja tnijmy se żyły. To we wniosku, w punkcie rodzaje działalności poza lekarzeniem i prowadzeniem szkoleń, se wpisałem literacką i artystyczną działalność twórczą. Przecież ile lat prowadzę blogaska, się liczy mi, nie. W związku z tym będę brał alkohol* na faktury, bo mi pomaga pisać i robić performance, których nie robię, ale mogę zacząć i wówczas wrzucać w koszta totalnie wszystko.

*-piszę na trzeźwo, tej. Na trzeźwo taki zajebisty jestem, ale jak chcę mieć te wszystkie dobra na fakturę, to już muszę zacząć rozpowszechniać, że są to koszta. Chciałbym więc też powiedzieć, że jak jestem najedzony, mam ładne ubranka i fajnie pachnę, to mi się piszę już w chuj odjebiście.

P.S Włąśnie do mnie dotarło, że nową dziarę, którą sobie planuję na jesieni zrobić, totalnie można pod działalność artystyczną podciągnąć. Zrobi mi się parę fotek w trakcie dziarania, wrzuci w internety i pozamiatane. Bosko! Się , kurwa, w końcu czegoś dorobię w życiu.

15 komentarzy:

  1. Jak by co to ja mogę w drodze wolontariatu wspomóc w pracy księgowej :))

    OdpowiedzUsuń
  2. a ja nie mogę zaoferować pomocy ani w dziedzinie księgowości ani robienia dziary, gdyż mam dwie lewe, w tym jedną krótszą, ale za to mogę szczerze pierdolnąć, że bardzo się cieszę, że wreszcie doktór znów się odezwał. przyznać muszę, że wczoraj zaglądałam tutaj w obawie, że na fejsbuku mi info uciekło, bo to przecież niemożliwe, żeby taka cisza...

    OdpowiedzUsuń
  3. Jezdem pijana. Poniekond. Stan obcy mej duszy i ciału, ale niech Nadddotore siem nie boi. Co prawda NFZ bendzie Naddoyttore w chuja rżnoł, ale przynajmniej robota bennnnnnnnndzie...... Ale siem śmieszne kropki robiom jak sie dłużej naciiiiiiiiśnie. To może niech Naddottore po pijaku nie pisze, bo sie klawiaTURA majta...... Buziaki. Pozdrawiam z Bezkidu, w połowie remontu dachuuuuuu. Pa!

    OdpowiedzUsuń
  4. Trutniowo! Trutniowa na siebie uważa!
    Germańska Flądra

    OdpowiedzUsuń
  5. I teraz to właściwie nie wiadomo nad czym rozpaczać - nad wpisem Doktora czy pijaństwem Trutniowej. Będzie jednak Doktór, bo to jego blogasek - z tą działalnością to raczej na plus, bo netto będzie więcej widać - przez prawie 10 lat tak się w PL zatrudniałem, nie narzekawszy* (*tak wiem, nie narzekając, ale ostatnio słyszę z PL dochodzące określenia "pojebawszy", "popierdoliwszy" w kontekstach ogólnie rzecz biorąc "z dupy wziąwszy" więc używam). Przypuszczam, że moja potencjalna emerytura jest gówno warta, bo mimo kolorowych wizji ministrów finansów prywatne ubezpieczenia emerytalne są dobre pod warunkiem że człowiek zarabia na tyle że może odłożyć tam 30% dochodu, a ZUS zdaje się najlepiej indeksuje składki tam zdeponowane. Pod warunkiem, że coś się tam godziwie włożyło. A jak się prowadzi działalność to wizja szybkiego dysponowania zarobionymi funduszami powoduje że nie chce człowiek się ubezpieczać i płaci tylko najmniejszy obowiązujący socjal, a w przeciwieństwie do umów o pracę - nie ma narzędzia wymuszającego wyższe kwoty ubezpieczeń. Właściwie to słowotok mi wyszedł, ale dzisiaj mało se pogdadałem, więc proszę o wyrozumiałość.

    OdpowiedzUsuń
  6. A jaką se doktor nadspecjalizacje robi? Specka na kontrakcie, to nie lada wyczyn zdaje się.
    Pozdrawiam
    D

    OdpowiedzUsuń
  7. A gdzie ta dziara pierdolnięta będzie? I co na niej będzie?

    OdpowiedzUsuń
  8. we wro dochtor byles i nie napiles sie ze mna? FOCH!

    OdpowiedzUsuń
  9. Matko! I człowiek się budzi i nagle jest niedziela! Ale dach skończony, kaca nie ma, a Góralom najtęższe łby kroku by nie dotrzymały. Oj Klepsydra, nie tylko monitor lewitował, Wszystko lewitowało!! ;-))
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  10. ->Mimi: kurde za późno już zatrudniłem

    ->Graszka: no możliwe, nie miałem czasu, ani polotu

    ->Trutniowa: ledwo córkę na studia puściła, a już się stacza do marginesu społecznego

    ->Szkorbut: ja już od dawna odkładam, bo w moją emeryturę ni chuja nie wierzę, ale brak dochodów w razie potencjalnego zwolnienia lek mnie nieco osłabia

    ->D.: nerkę robię, ale jeszcze nie zdecydowałem, czy prawą, czy lewą

    ->Klepsydra: cycek prawy, symetrycznie do dziary poprzedniej. nie powiem, co bo takie zajebiste znalazłem, że się boję, że mi ktoś podpierdoli

    ->Eeewa: bo ten Wro to tak trochę nieplanowanie wyszedł i to długa historia i nie fochaj się, tej

    OdpowiedzUsuń
  11. to moze my tu doktorowi pomozemy z ta artystyczna dzialalnoscia i alkoholowa, co (Trutniowo? ;) ) Taki cyrk rozkrecimy ze nie tylko faktury róznorakie podciagniesz, ale jeszcze dofinansowanie jakie moze z unii dostanisz, na zachowanie narodowego folkloru slownego na przyklad :D

    mahadewi

    OdpowiedzUsuń
  12. Nosz, Górale dach remontujący to ELITA a nie margines!! To ja tylko próbowałam dorównać ;-))Teraz nowy podest robią, ale może już nie będę opijała, żeby się nie rozsechł... Pozdrawiam i jakże się cieszę, że Naddottore nadspecjalizację z nerki robi, bo mi właśnie wysiada. Proponuję wziąć prawą, będzie mnie Naddotore zdalaczynnie leczył ;-)) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  13. Dobra, całkiem na trzeźwo. ale z nudów, chciałam sobie ustawić konto google+, gdzie dałam sobie 13 lat życia... zablokowało mi automatycznie wejścia na strony dla "dorosłych" ;-)) Konto zlikwidowałam, ale wejścia nadal mam zablokowane ;-)) To teraz sobie tutaj próbuję, weszłam nie zalogowana i zobaczę, czy mi prześle komentarz, jak się zaloguję... Jaka stara, taka głupia... A dziecko w domu, to mi nie naprawi... Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń