środa, 3 października 2012

Baś, baś baranku

Super idzie mi ta nauka. Naprawdę świetnie. Wiedza się we mnie zagnieździła i rośnie. Tak zajebiście mi, kurwa, idzie, że jestem na etapie planowania spierdolenia w Bieszczady i zajęcia się tam wypasem owiec, robieniem serów i hodowlą ziół. Już nawet z narzeczonym rozmawiałem i jeśli będziemy mieć drewniany, stylizowany na skandynawski dom, to jest gotów się przenieść. Tylko nie jesteśmy do końca pewni, czy w Bieszczadach na pewno można wypasać się owce, co trochę by mi jebało plany, bo Podhale mnie nie robi. Można chyba, nie? Czerwone krowy też mógłbym hodować, w razie czego, albo jaki, albo renifery (nie wiem po chuj, ale renifery są super), ale najchętniej owce, a reszty tak po sztuce, albo dwóch. Mniejsza z tym, w każdym bądź razie obecnie czuję się bardziej predysponowany do budowania chat z bali i wypasu rogacizny niż zdawania jakiś jebanych egzaminów.

19 komentarzy:

  1. To znaczy, że wszystko idzie w dobrym kierunku - ja zdążyłem wybrać nawet kawałek ziemi na google maps, gdzie by mi domek pasował :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Doktorze czy ten tatuaż w awatarze to jest doktorowy?

    OdpowiedzUsuń
  3. ucz się i nie pierdol!
    w moich okolicznościach przyrody te sprawy są jeszcze odległe - fakt, moja zabiegówka trwa o półtorej roku dłużej, ale wątpię czy uda mi się podejść do egzaminu terminowo przez "pewne okoliczności przyrody" właśnie.
    Twardy stołek, książeczka i się ucz! :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Owce się hoduje właśnie po chuj/na chuja.

    OdpowiedzUsuń
  5. panie doktorze, alez pan romantyczny z tymi Bieszczadami...

    - Baba

    ps. czytam i kocham sie w panu od dawna, tylko jezdem wstydliwa i sie nie przyznawalam do tej pory

    OdpowiedzUsuń
  6. Każdy ma podobne myśli przed egzaminem. Niech Doktor łyka Deprim i żeń-szeń - pomogą. A za miesiąc Doktor zrobi fetę jako specjalista :D

    OdpowiedzUsuń
  7. a przeeed nim bieży baraaaanek, a nad nim lata motyyylek!

    Nie marudź Doktor, jesteś mądry. Co to dla Ciebie, taki tam egzamin malusi?

    A powietrze nad morzem ponoć jest zdrowsze niż w górach.

    OdpowiedzUsuń
  8. Fakać tam Deprim,doctor sam wie,czego mu cza.Generalnie zwykle pomaga:fuck,fuck,fuck z odrobiną czułości..
    I koniecznie merlot z rańca
    i kot.

    OdpowiedzUsuń
  9. ja to przed lepem nawet deprimu nie mogłam brać bo by mi antykoncepcja nie zadziała i to by był dopiero .... problem.

    OdpowiedzUsuń
  10. stasiuk tak zrobil, mowi ze ma zen patrzac jak wpierdalaja trawe i sraja. bardzo gleboko wierze, ze tak jest. zrobilabym to samo (w sensie uciekla) ale kto bachory bedzie wozil na karate i angielski.

    OdpowiedzUsuń
  11. ->Mikołaj: jeszcze nie zacząłem szukać, bo cały czas nie doszliśmy, czy w tych Bieszczadach, to można

    ->Adept: mój ci on

    ->Xk: Ty sobie nawet nie zdajesz sprawy, jak dupa od tego uczenia napierdala, więc mowy nie ma już o twardym stołku :)

    ->Juriusz: mnie tam zoofilia nie kręci, wiesz.

    ->Baba: nie jestem romantyczny, w ogóle. w skali 1-10 romantyzm ma na poziomi minus pięć. Bieszczady są ładne, dość dzikie i spokojne. i jezioro jest w miarę blisko.

    ->dr Tomcio: napierdalam żeń-szeń i lecytynę. po deprimie bym spał pewnie

    ->Gu: sama se nie marudź :p egzamin jest duży i chujowy. nad morzem bym musiał wypływac i łowić śledzia i pewnie by mi się foka wplątała w sieci i zdechła i miałbym doła, więc odpada :)

    ->Zu; to już było. bardziej pomagają słowa z "r" :)

    ->Amora; oj tam, zaraz problem :)

    ->Eeewa: właśnie też mi się wydaje, że od tego zen na wysokim poziomie by mi się ustalił. na razie chłop mi każe wypierdalać z domu na plażę i przez pół godziny patrzeć się w morze. jakby działa

    OdpowiedzUsuń
  12. A mnie się to kojarzy z medyczną kokieterią z gatunku "Och, ja jebię, nie umiem, nic a nic. Och jednak zdałem."

    Rozumiem, trzeba sobie pomarudzić, bo to zdrowe jest dla duszy, ale po tylu latach dalej mieć syndrom studenta, to wypada? ;)

    Fi.

    OdpowiedzUsuń
  13. tak. jasne. oczywiście. właśnie. dokładnie.
    ja pierdolę

    OdpowiedzUsuń
  14. Jeśli będziesz hodować baranki boże, które gładzą grzechy świata, to przyczynisz się bardziej dla ludzkości niż jakikolowiek lekarz! Poza tym za takiego baranka mógłbyś brać miliony! A księża to by stali pierwsi w kolejce!

    OdpowiedzUsuń
  15. Doktor sobie jebnął kosogłosa na piersi? Odważnie.

    OdpowiedzUsuń
  16. ->Sak: owce, baranki bodą i nie dają mleka, a niewielekimi ilościami baraniej spermy nie jestem zainteresowany. księżmi też nie

    ->Adept: w planach są motywy z "Heroes", "X-men", a potem się zobaczy :)

    OdpowiedzUsuń
  17. I tak to się zaczyna. Tatuowanie się uzależnia :D

    OdpowiedzUsuń
  18. Tatuowanie to zło! Kolczyki to tez zło! Implanty, skaryfikacja czy inne modyfikacje to też zło! Pan Bóg nas stworzył na swoje podobieństwo czyli bez tatuaży i innych zmian na ciele. Pan Bóg dopuszcza jedynie ucięcie napleta, bo tak mu się podoba.
    Oto słowo!

    OdpowiedzUsuń
  19. ->dr Tomcio: na razie to jeszcze nie uzależnienie tylko wprowadzanie w życie dawnych planów:)

    ->Sak: ja nie wiem, czy doktór tak powinien imieniem pańskim szafować skoro sam żyje w grzechu sodomii

    OdpowiedzUsuń