poniedziałek, 13 sierpnia 2012

Stężenie gówna we krwi

Zanim srOnet skasował mi pierwszego blogaska można było na nim przeczytać o kałomie. Strasznie ciężkiej chorobie, którą wymyśliliśmy bodajże na szóstym roku, jako reakcję na zasypywanie nas przez te sześć lat syfem, smrodem i ogólnym gwałtem na mózgu. W skrócie: był to pierwotnie rozsiany kałowy guz mózgu, bezwzględnie nieuleczalny, charakteryzujący się obecnością gówna we krwi (to było w dziale diagnostyka). Wyleczyć się nie dało, ale stosowanie peniSyliny 2xdziennie, doustnie powodowało stabilizację. Było też leczenie operacyjne, czynniki ryzyka, wszystkie rokowania, dane z wywiadu i badanie przedmiotowe- totalnie profesjonalnie do tego podeszliśmy

Uczę się do egzaminu już i czuję właśnie, że tej kałomy to mam wznowę i za każdym razem, jak widzę takie cuda jak:
-choroba czesaczy nylonu
-płuco łazienkowe
-objaw torów tramwajowych
-wyszczególnienie informacji o pleśni w domu Japończykow,
to czuję, że podziały komórek kałowych zajebiście przyśpieszają i niedługo gówno mi nosem pójdzie.
Albo z innej mańki- w chuj długi akapit, o metodach diagnostycznych lub leczniczych. Człowiek czyta, się skupia, a tu mu w ostatnim zdaniu wyskakuje, że się się tego już od lat nie robi i w ogóle po chuj czytałeś jełopie.
A najgorsze, że prawie wszystko jeszcze przede mną. Kurwa mać.

17 komentarzy:

  1. skoro tylko akapit to i tak nieźle, mam wrażenie, że zdarzały się i takie całe rozdziały ;]

    OdpowiedzUsuń
  2. Zawsze w trakcie sesji leci mi krew z nosa. Jak sesja się kończy, to i krew przestaje lecieć. Od 5 lat bez wyjątku tak się dzieje. Zawsze się zastanawiałam co ma jedno z drugim wspólnego i dopiero teraz, dzięki Tobie zrozumiałam, że to kał płynący z krwią rozsadza słabe naczynia w nosie! W następnej sesji se zrobie badanie na kał utajony we krwi i będzie potwierdzone czarno na białym. Mówisz, ze to nieuleczalne? Żesz kuźwa no.

    OdpowiedzUsuń
  3. kałoma. muszę zapamiętać. aha, 4 miesiąc nie palę, dzięki za natchnienie proszem pana. tym bardziej przyjemnie, że w przeliczeniach wychodzi, że 1092 euro teoretycznie powinienem mieć w portfelu. lekkie skonfudowanie powoduje tylko fakt, że jestem w posiadaniu euro sztuk 20, więc albo popalam nocami, we śnie, albo ktoś mi te pieniądze ukradł.

    OdpowiedzUsuń
  4. O żesz, nowiutki blogasek doktora! Aże się napatrzeć nie mogę jak nowością wprost po oczach napierdziela.

    A w sesji tak to już jest, że mózgojebanie się włącza i nic się na to nie poradzi. Tak samo i u nas - w chuj rzeczy niepotrzebnych nikomu do niczego, a to co potrzebne wykładane źle, przez matołów, którzy do przekazywania wiedzy nie nadają się w choćby najmniejszym stopniu.

    OdpowiedzUsuń
  5. Dzięki doktora blogowi dowiedziałem się w końcu co mi dolega . Tak myślałem że jakieś kurestwo mnie dopadło i teraz już jak to się zwie - kałoma . Niestety u mnie objawy też są bardzo silne i czytanie w wakacje książek z chemii doprowadza mnie do kurwicy a sesja poprawkowa zbliża się wielkimi krokami...kurwa mać, jebana kałoma.

    OdpowiedzUsuń
  6. A choroba złego budynku też?? :P
    Przypomina mi się farmakologia, kiedy czytam 3 strony o jakiś antybiotykach a na koniec napis: "ze względu na efekty uboczne od 1950 nie stosowane w lecznictwie".

    A blogasek już dodaje do czytanych :D

    OdpowiedzUsuń
  7. Hejka w nowej odsłonie :d

    OdpowiedzUsuń
  8. u mnie się zaktualizowało cudo numer trzy. tramwajowe.
    nadal tu znajomo, niebiesko.hm

    OdpowiedzUsuń
  9. ->Michaś: całe rozdziały to w innej książce. uczę się teraz z bardziej przyjaznej mimo wszystko

    ->Gu: bardzo prawidlowe wnioskowanie, właśnie tak się w kałomie dzieje

    ->Szkorbut: no wiem, ja niby miałem mieć cztery stówki miesięcznie więcej i jakoś tego wcale nie zauważyłem

    ->Isgalad: prawda, ze cudny jest, nowiuśki taki

    ->Anonimowy1: jak już zapadłeś na, to nie ma ratunku, bez leczenia choroba będzie postępować

    ->Erjota: na pewno jest taka choroba, jak było jeszcze na AMG wzgórze trzech syfów, gdzie były zajęcia z mikrobów, farmy i higieny, to na pewno budynki tam, to powodowały

    ->Anonimowy2: bry

    ->Offline: bo niebieski wycisza i uspokaja, a ja mam ciężka kurwę na ogół, jak piszę

    OdpowiedzUsuń
  10. Już raz przeżyłem 2-3 miesięczną nasiadówkę nad stertą książek, a już za 1,5 roku ponownie mnie to czeka :(
    P.S. Dlaczego Doktór zmienił nazwę blogaska?

    OdpowiedzUsuń
  11. bo ja-jebie i jajebie są zajęte przez jakieś lamerskie, nie korzystające z nich pizdy

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. zanim doktor sie opublikował na blogspocie próbowałłem wlasnie sam trafić kombinując z ja jebie :P
      erjota

      Usuń
  12. Po pierwsze: Jezu aż orgazmu dostałam kiedy zobaczyłam nowego blogusia ałtora.
    Po drugie: Ucząc się do egzaminu też mnie wkurwiają takie "pochujowe wstawki"

    OdpowiedzUsuń
  13. odkryłam dochtorowego blogaska całkiem niedawno i radośśśśśś moja nie ma granic! juz jakiś czas tu sobie kątkiem cichutko siedze i śledze...
    cieszy mię nowe ale także niebieskie:)))) miejsce! juz umykam i nie przeszkadzam
    pi.si.aż bym dochtora zobaczyć chciała na me oczęta bo w 3M jestem obecnie... a, sie tak rozmarzyłam; pozdrówka

    OdpowiedzUsuń
  14. O chorobie zlego budynku napisala artykul moja astystentka od propedeutyki interny. Dzieki temu stala sie jeszcze wiekszym posmiewiskiem naszej grupy :]

    erjota

    OdpowiedzUsuń
  15. Płuco łazienkowe to mnie całkiem zaintrygowało, bo mi akurat syfon nawala, to może lepiej płuco wstawić?

    OdpowiedzUsuń
  16. widzę że mój ulubiony rozdział w szczekliku :D poczekaj aż dojdziesz do nefrologii :/ hellanin

    OdpowiedzUsuń