środa, 25 lipca 2012

Zaczęło się.

Dziś pierwszy prawdziwy wieczór nauki do egzaminu. Po niecałej godzienie czytanai reumatologii zauważyłem, że jakiś taki nieporządek w domu, a naczynia w zlewie nie mogą czekać niepozmywane do jutra. Gdyby nie to, że blisko północ już, to bym jeszcze odkurzył. W przyszłym tygodniu będę miał pewnie już sterylnie czysto, więc zacznie się gotowanie dla armii wojska i wszystko inne, żeby tylko nad tymi książkami nie siedzieć. Czyli nic się u mnie nie zmieniło.
 
Napisane przez erjota w dniu 20 Lipiec 2012.
to i tak niezle jak niecala godzina. ja przy reumie to po 5 min juz kuriiwcy dostaje


Napisane przez mer w dniu 20 Lipiec 2012.
Dochtór moim niedoścignionym wzorem do naśladowania jest! xD

Napisane przez Isgalad w dniu 20 Lipiec 2012. 
Kurde, skąd ja to znam xD. To znaczy ja jestem z poza medycznej braci, ale jednak na polibudzie też zdarza nam się uczyć i symptomy są na ogół podobne – porządek, jedzenie, nawet sprzątanie pulpitu. Byle się tylko nie uczyć xD.

Napisane przez szkorbut w dniu 20 Lipiec 2012.
prokrastynacja. albo syndrom noszenia węgla.

Napisane przez dr Jot w dniu 20 Lipiec 2012. 
->Erjota: a bo ja mam większe doświadczenie w mieszaniu gówna, będziesz coraz dłużej wytrzymywać :)
->Mer: jak będziesz mówić grzecznie paciorek, to może dasz radę doścignąć :)
->Isgalad: no kurwa, mam nowy komputer, więc jeszcze nie zajebałem pulpitu. jak tu żyć
->Szkorbut: te, a co to ten syndrom z węglem?
Napisane przez Isgalad w dniu 21 Lipiec 2012. 
To najpierw zajeb pulpit, a potem go sprzątaj – zajmie Ci to dwa razy więcej czasu, więc powinieneś być jeszcze bardziej zadowolony xD

Napisane przez szkorbut w dniu 21 Lipiec 2012.
węgiel to tak tylko przykład. niech będzie syndrom mycia okien albo zespół czystej podłogi. choć czy ja wiem, jak już się to pierwsze zdanie przeczyta to zaczyna wciągać – jeśli nie wciąga to lepiej może żeby przemyślał czy akurat to chce robić w życiu


Napisane przez gu w dniu 22 Lipiec 2012. 
Czy da się gdzieś przeczytać jeszcze Twojego dawnego bloga?
Tego przeczytałam już dwa razy, potrzebuję czegoś nowego! 

Napisane przez neko w dniu 22 Lipiec 2012.
spoko, wszystko przed Tobą. Jak miałam rozpocząć pracę bardzo naukową, zwaną pieszczotliwie schabem, uznałam, że potrzebuję nowego biurka (czyli miejsca do pracy). Skończyło się na generalnym remoncie całego mieszkania (a raczej nie skończyło, bo remont ciągle w toku…), praca leży i kwiczy. Co u Kota? ma nerwicę w związku z zakuwaniem do egzaminu? ;p

Napisane przez dr Jot w dniu 23 Lipiec 2012. 
->Isgalad: to wcale nie jest tak łatwo pulpit zajebać, jak się wydaje
->Szkorbut: w życiu to ja chcę leżeć i pachniec, ale nie mam możliwości
->Gu: starego onet skasował lata temu
->Neko: kot na wyjeździe jeszcze jest. a jego ewentualna nerwica, to jego problem
Napisane przez dr Tomcio w dniu 23 Lipiec 2012.
Pogoda nad Bałtyk powraca. Będzie jeszcze ciężej :P
P.S. Co mnie nie cieszy – ja w robocie :(


Napisane przez Neko w dniu 23 Lipiec 2012. 
kocia nerwica robi się problemem – mój znaczy teren… ale oczywiscie Kot Doktora najpewniej przyzwyczajony do doktorowego trybu pracy, więc zachowa stan zen :)

Napisane przez abo w dniu 23 Lipiec 2012. 
a dywany potrzepał i poprał? podłogi zapastował? ogródek pod oknem wypielił? wszystkie sezony wszystkiego obejrzał? ;)

Napisane przez kar w dniu 24 Lipiec 2012
Dooooktóóóór… a Doktór uśmiercił Abo, a ona żyje ! Czy to był błąd w sztuce ?
Napisane przez Dżoana w dniu 24 Lipiec 2012.
Niestety dobrych prognóz pogodowych nie będzie. Do 16 sierpnia co drugą dobę mam dyżur, więc do połowy sierpnia pikna pogoda i samo słońce. Żesz ja mam Ci do egzaminu na dużego amnezjologa już za niecałe 2 lata zasiąśc….trzymam kciuki i burek mój trzyma pazury za Dochtora

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz